W dniach 1-11 października 2005 odbyły się uroczystości Jubileuszu Pułaskiego oraz ceremonia pochówku szczątków Kazimierza Pułaskiego w Savannah, w Stanie Georgia, USA.
Na zaproszenie American Council for Polish Culture (Amerykańska Rada Kultury Polskiej) do Savannah poleciała delegacja z Warki w składzie: Starosta Grójecki – Mirosław Maliszewski, Przewodnicząca Rady Miejskiej w Warce – Teresa Knyzio, Dyrektor Muzeum im. K. Pułaskiego w Warce – Iwona Stefaniak i Jolanta Kazimierska – przedstawiciel Browarów Warka, Grupa Żywiec SA.
W najważniejszych uroczystościach w dniach 8-11 października wzięła udział oficjalna delegacja Rządu RP. Do Savannah przylecieli: Andrzej Majkowski – Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Janusz Reiter - Ambasador RP w Waszyngtonie, Generał Brygady Kazimierz Sikorski – Attache Obrony RP, Ksiądz Jan Domian – Kapelan Kancelarii Prezydenta, Profesor Józef Wróbel – Wiceprzewodniczący Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, a także członkowie Stowarzyszenia Szwadronu Jazdy RP oraz Klubu Weterana 9 Pułku Strzelców Konnych im. K. Pułaskiego z Giżycka.

Relacja Iwony Stefaniak – Dyrektora Muzeum im. K. Pułaskiego z pobytu w Savannah:

Przylecieliśmy do Savannah późnym wieczorem 7 października. Na lotnisku przywitał nas sekretarz American Council for Polish Culture i asystent Edwarda Pińkowskiego – Peter Obst. Wraz z nim czekali na nas przedstawiciele Ambasady Polskiej z Waszyngtonu. Ucieszyliśmy się z tak miłego spotkania, ponieważ samolot opóźnił się ponad dwie godziny i raczej liczyliśmy na kontakt telefoniczny. W hotelu przywitał nas Paul Bosse – wiceprezes American Council for Polish Culture. Czekał na nas wraz ze sporą grupą Polonii, która przyjechała z różnych stron USA na uroczystości Jubileuszu Pułaskiego. Choć dotarliśmy do Savannah późnym wieczorem, nie dało się ukryć, że w mieście tym jest bardzo ciepło i wilgotno zarazem. Savannah leży na południowym wschodzie Stanu Georgia. O tej porze roku jest tam bardzo ciepło (średnia temp. 30 stopni C), ale często pada deszcz. Jest duszno i parno. Trochę jak w tropiku.
8 października, w piątek od razu udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Pierwsze miejsce jakie chcieliśmy zobaczyć to Monterey Squer, gdzie stoi pomnik poświęcony Pułaskiemu. Naszym przewodnikiem przez cały pobyt był Peter Obst. W Savannah prawie wszędzie można dojść piechotą. Niemal stutysięczne miasteczko przeszyte jest w kratkę uliczkami, pomiędzy którymi znajduje się mnóstwo zielonych skwerów porośniętych drzewami. Roślinność jest tam bardzo bujna, trochę egzotyczna jak dla nas Polaków. Wszędzie rzucały się w oczy wysokie palmy, olbrzymich rozmiarów rododendrony, kwitnące oleandry, magnolie i dęby o powyginanych konarach. Na jednym z takich, zielonych skwerów stoi pomnik Kazimierza Pułaskiego. Z daleka widać smukłą kolumnę z białego marmuru kararyjskiego (ok. 15 m wys.). Na postumencie kolumny umieszczona jest płaskorzeźba Kazimierza Pułaskiego na koniu. Znaleźliśmy się pod pomnikiem podczas gdy trwały przygotowania do uroczystości pogrzebowej. Grób dla Pułaskiego był już wykopany i zabezpieczony deskami.
W południe udaliśmy się pod kościół episkopalny św. Jan, aby zobaczyć trumnę ze szczątkami Pułaskiego, która tego dnia została wystawiona do publicznej adoracji. Wzruszający był moment kiedy żołnierze armii amerykańskiej, marynarze w białych mundurach przywieźli drewnianą trumnę do kościoła. Przed wejściem do świątyni przykryli trumnę biało-czerwoną flagą.
Ważnym wydarzeniem tego dnia, a zarazem początkiem głównych uroczystości było nadanie imienia Kazimierza Pułaskiego jednej z sal w Międzynarodowym Centrum Wymiany Handlowej w Savannah. Wstęgę na otwarcie sali przecinali: Ambasador Polski w USA Janusz Reiter i Minister Andrzej Majkowski. Podczas uroczystej kolacji z udziałem delegacji rządowej RP został odczytany list Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Ambasador Janusz Reiter wręczył wyróżnienia „Amicis Poloniae” Francisowi Haysowi i Lee Meyerowi – organizatorom Jubileuszu Pułaskiego. Generał brygady Kazimierz Sikorski wręczył kopię szabli Pułaskiego Francisowi Haysowi.
9 października wczesnym rankiem odbył się przemarsz na pole bitwy, gdzie został śmiertelnie ranny Kazimierz Pułaski. Na czele kolumny szli Synowie Amerykańskiej Rewolucji (Sons of American Revolutions) w strojach historycznych. Maszerowaliśmy w rytmie werbli. Pokazano nam pole, na którym rozegrała się walka, z daleka słychać było huk armat. Wysłuchaliśmy opowieści o bitwie rozegranej 9 października 1779 r.
Tego samego dnia o 11.30, w katedrze katolickiej św. Jan Chrzciciela uczestniczyliśmy we Mszy św. w intencji generała Pułaskiego. Przed katedrą wszyscy oczekiwali na orszak z trumną Pułaskiego. Nie spodziewaliśmy się aż takiego rozmachu w przygotowaniu tej uroczystości. Było to wielkie widowisko. Przypomniał mi się opis symbolicznego pogrzebu Pułaskiego z miasta Charleston „oficerowie nieśli kir i gwiaździsty sztandar, za nimi prowadzono karego rumaka w pełnym rynsztunku i z mundurem Pułaskiego…”
Tu cztery białe konie z żołnierzami w historycznych strojach ciągnęły drewniany wóz, na którym ustawiono trumnę Pułaskiego, przykrytą biało-czerwoną flagą. Za trumną prowadzono samotnego, karego konia, w pełnej uprzęży. W orszaku szli Synowie Amerykańskiej Rewolucji, Legioniści Pułaskiego, żołnierze armii amerykańskiej, a także kawalerzyści Szwadronu Jazdy RP i weterani Klubu Weterana 9 Pułku Strzelców Konnych im. K. Pułaskiego z Giżycka. Podczas Mszy św. trumna Pułaskiego stała przed katedrą. Mszę celebrował Biskup Polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski. Duże wrażenie zrobiła na nas sama ceremonia Mszy św. z udziałem dwóch chórów i licznie przybyłej Polonii. Po nabożeństwie procesja pogrzebowa przeszła ulicami miasta na Monterey Squer. Widzieliśmy wielu przedstawicieli mediów, spotkaliśmy Polaków z różnych stron świata, także z Polski. Było dla nas dużą niespodzianką spotkanie ze studentem z Warki.
Pogrzeb Pułaskiego dla wielu Polonusów był okazją zamanifestowania o swojej polskości. Wielu z nich miało na sobie biało-czerwone szarf, koszulki z orłem.
Przed pomnikiem Pułaskiego poświęcono trumnę i złożono do krypty.
Następnego dnia - 11 października przy nowym grobowcu Kazimierza Pułaskiego uczestniczyliśmy w modlitwie ekumenicznej. Na zakończenie uroczystości delegacje instytucji, organizacji i stowarzyszeń składały wiązanki kwiatów i wieńce. Byliśmy dumni, że mogliśmy oddać hołd Kazimierzowi Pułaskiemu w imieniu społeczności Warki.
Na uroczystym lunchu wydanym przez władze miasta Savannah poznaliśmy wiceburmistrza miasta Panią Ednę B. Jackson i radnych miejskich. Spotkaliśmy zespół naukowców, którzy badali szczątki Kazimierza Pułaskiego.
Wszyscy spodziewaliśmy się, że usłyszymy więcej szczegółów o samych wynikach badań. W krótkim wystąpieniu Charles E. Powell – przedstawiciel zespołu badawczego scharakteryzował ogólnie 9 lat badań. Naukowcy są bardzo ostrożni w wydawaniu ostatecznych oświadczeń na temat autentyczności szczątków. Na podstawie badań anatomicznych (bez DNA) można stwierdzić, że prochy spod pomnika w Savannah należą do K. Pułaskiego. Żałujemy, że nie było z nami Edwarda Pińkowskiego. Ze względu na stan zdrowia nie mógł być obecny. Dla niego, badającego sprawę Pułaskiego przez tyle lat - był to wielki dzień.
Pani Teresa Knyzio - Przewodnicząca Rady Miejskiej w Warce przekazała pozdrowienia od władz i społeczeństwa naszego miasta dla mieszkańców Savannah. Wiceburmistrz Savannah - Ednie B. Jackson podarowała album ze zdjęciami o Warce. Francisowi Haysowi - głównemu organizatorowi Jubileuszu Pułaskiego wręczyliśmy obraz przedstawiający Muzeum im. K. Pułaskiego. Paul Bossy i Peter Obst otrzymali od nas medale z Kazimierzem Pułaskim. Cała delegacja z Warki została obdarowana medalami Jubileuszu Pułaskiego.
Pragnę podkreślić, że mieliśmy zaszczyt reprezentować nasz region, nasze miasto i Muzeum podczas tych podniosłych uroczystości. Miło nam było otrzymywać dowody sympatii od tych, którzy już kiedyś byli w Warce. Podkreślano także wkład Muzeum im. K. Pułaskiego w prowadzone przez 9 lat badania szczątków Kazimierza Pułaskiego.