|
Jan „Dawid II” Kuraciński
20 stycznia br. odwiedził nasze Muzeum polsko-amerykański rzeźbiarz Jan Kuraciński z małżonką Barbarą Łoykówną.
Jan Kuraciński urodził się w Mierzanowicach na Kielecczyźnie, nieopodal Gór Świętokrzyskich. Już jako mały chłopiec wykazywał zdolności plastyczne, zbierał piaskowce i próbował w nich rzeźbić. Potem trafił do Liceum Plastycznego w Kielcach, a następnie do Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie studiował u prof. Mariana Wnuka. Marian Wnuk – wspaniały nauczyciel wykształcił wielu znakomitych artystów, a młodemu Kuracińskiemu pozwolił uwierzyć w siebie. Jan Kuraciński ukończył studia w 1968 roku. Jak wspomina: „należało wówczas rozejrzeć się za pracą. Łatwo można mówić o tym teraz, ale na co mógł liczyć młody rzeźbiarz wtedy? Nie mając pieniędzy, ani szans na ich zarabianie, nie może przecież wrócić na maleńką wioskę w Górach Świętokrzyskich!”.
Postanowił wyjechać. Wyjechał najpierw do Wiednia. Kontynuował studia w Akademii Sztuk Pięknych, a zarazem pracował. W 1972 roku dołączyła do niego żona Barbara. W 1973 roku wyjechali do Nowego Jorku. Zanim stać ich było na zakup własnego studia i galerii, zanim Kuraciński mógł poświecić się rzeźbieniu – ciężko pracował jako intendent, mył szyby, czyścił kominy. Barbara znała dobrze angielski, umiała pisać na maszynie. Szybko została sekretarką, a następnie awansowała na wicedyrektora jednej z firm. Dla każdego emigranta, pierwsze lata na obczyźnie są ciężką próbą przetrwania. Kuracińscy znieśli ten okres dobrze, ponieważ narzucili sobie mnisią dyscyplinę. Jak wspominają „wszystko co mają, zawdzięczają optymistycznej naturze Barbary i chłopskiemu uporowi Jana”. „Amerykańskim rynkiem sztuki rządziły inne prawa – mówi Barbara. Najważniejszy był pieniądz. Rzeźbiarzowi nie było łatwo przebić się, a zwłaszcza, jeśli pochodził z Polski (…) W Ameryce sztuka i biznes idą razem. Kuraciński starał się robić jedno i drugie”.
W 1976 roku otworzyli swoje studio „David II Sculpture Studio” na Manhattanie. Kuraciński rozpoczął tym samym nowy kierunek w sztuce nazywając go ERA ART – sztuka nowych czasów. Ze względów reklamowych i komercyjnych przybrał pseudonim David II – od posągu Dawida, dłuta Michała Anioła. Reklamówki z jego zdjęciem trafiły do wszystkich czasopism artystycznych i nie tylko. Zaczął sprzedawać rzeźby, te mniej ważne, bardziej wartościowe pozostawiał w swojej galerii. Mając odpowiednie warunki Jan Kuraciński poświęcił się pracy artystycznej. Rzeźbił w drewnie, metalu, a także plastiku. W 1982 roku pokazał swoje prace w Kean Mason Gallery w Nowym Jorku. Było to przełomowe wydarzenie. CNN zrobiło z artystą wywiad, wzbudził zainteresowanie prasy. Wystawa eksponowała duże formy, m.in. „Kryzys energii”, „Holokaust”, „United” , „Ameryka żywiąca świat”. W latach 1979 – 81 powstały serie rzeźb nazwane: Broklińczycy, potem Manhatańczycy. Są to niewielkich rozmiarów brązy przedstawiające sylwetki ludzi z ulicy, często postaci symboliczne. W latach 1977-81 powstał cykl głów nazwanych „Ściana płaczu”. Artysta podjął temat martyrologii Żydów, a także odwieczne pytanie o pamięć i przemijanie. Rzeźby te były wystawione w czerwcu 1993 roku w konsulacie RP w Nowym Jorku, a następnie w Guggenheim Museum, Museum of the City of New York.Prace Jana Kuracińskiego zakupili do swoich kolekcji m.in. Robert de Niro, Bob Guccione, Muhammed Ali.
W 1995 roku rzeźby Kuracińskiego zostały zaprezentowane w Centrum Amerykańskim w Warszawie.
W 1998 roku Jan Kuraciński i Barbara Łoykówna wrócili do Polski. W Muzeum Okręgowym w Radomiu zdeponowali swoje prace. Zamieszkali ponownie u podnóża Gór Świętokrzyskich, gdzie zorganizowali pracownię. W ostatnich latach twórczość Jana Kuracińskiego była prezentowana w Radomiu, Krakowie, Lwowie i Warszawie. W październiku 2005 roku pokażemy rzeźby Jana Kuracińskiego w naszym Muzeum.
Iwona Stefaniak
|